Znowu zaległość
Wtorek, 24 maja 2011 | dodano:26.05.2011
Coś mi się wydaję , że jest już przemęczony , bo nawet przy takim wietrze , wyszła mi żałosna średnia. Wczoraj odpocząłem , dzisiaj już chyba lepiej , ale nie miałem czasu.
Oficjalnie mogę napisać , że w sobotę 4 Czerwca atakuję 400km , są jedynie dwa warunki , że będzie bezwietrzna noc (jak jechałem nad morze akurat wiało mi w twarz przez 140km) i że będzie ciepło , by jechać w miarę lekko.
Dzięki ostatniej trasie do Nakła i do Gdańska (i wielu innym), nabrałem trochę doświadczenia i wiem jak się w końcu przygotować. Czyli wziąć możliwie najlżejszy plecak , nad morze jechałem niepotrzebnie z 2l wody , jakimś jedzeniem i miałem cały napchany , co przy 250km łupało mnie w plecach i szyi. Unikać dziurawych asfaltów nocą i zamontować jakieś dodatkowe oświetlenie. Byłoby świetnie jak mógłbym od razu startować na krótko (prognozy bardzo optymistyczne) przynajmniej na początku tygodnia (jak dotąd tylko marzłem wcześnie rano).
No i musiałbym w końcu dać rower do generalnego remontu , bo nie miał już takiego od 5000 km , ciągle gdzieś stuka:/ , no i porządne mycie. I oczywiście muszę pożyczyć aparat , bo 400km bez zdjęć nie może mieć miejsca:]
Dałem sobie tydzień wolnego bo jest koniec roku , to chociaż teraz się pouczę jak przez cały rok nic nie robię:p
I tak wiem , że nikt tego nie czyta , ale napisałem to dla siebie , bo pewnie bym o czymś zapomniał , a tak to spojrzę tutaj:].
Oficjalnie mogę napisać , że w sobotę 4 Czerwca atakuję 400km , są jedynie dwa warunki , że będzie bezwietrzna noc (jak jechałem nad morze akurat wiało mi w twarz przez 140km) i że będzie ciepło , by jechać w miarę lekko.
Dzięki ostatniej trasie do Nakła i do Gdańska (i wielu innym), nabrałem trochę doświadczenia i wiem jak się w końcu przygotować. Czyli wziąć możliwie najlżejszy plecak , nad morze jechałem niepotrzebnie z 2l wody , jakimś jedzeniem i miałem cały napchany , co przy 250km łupało mnie w plecach i szyi. Unikać dziurawych asfaltów nocą i zamontować jakieś dodatkowe oświetlenie. Byłoby świetnie jak mógłbym od razu startować na krótko (prognozy bardzo optymistyczne) przynajmniej na początku tygodnia (jak dotąd tylko marzłem wcześnie rano).
No i musiałbym w końcu dać rower do generalnego remontu , bo nie miał już takiego od 5000 km , ciągle gdzieś stuka:/ , no i porządne mycie. I oczywiście muszę pożyczyć aparat , bo 400km bez zdjęć nie może mieć miejsca:]
Dałem sobie tydzień wolnego bo jest koniec roku , to chociaż teraz się pouczę jak przez cały rok nic nie robię:p
I tak wiem , że nikt tego nie czyta , ale napisałem to dla siebie , bo pewnie bym o czymś zapomniał , a tak to spojrzę tutaj:].
Dane wycieczki:
Km: | 18.72 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 17.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Lajt po PNBT
Poniedziałek, 23 maja 2011 | dodano:23.05.2011Kategoria 50-99km
Krótko i wolno , wręcz spacerowo - w dosłownym tego słowa znaczeniu , bo wzdłuż jeziora Karsińskiego nie jechałem na rowerze , a spacerowałem z nim. Po tym jak dojechałem komuś na gospodarstwo wróciłem się do Małych Sworów , potem na Chociński Młyn i wracałem 212 na Bytów , ale jeszcze skręciłem i pokręciłem się po terenie między innymi do Kopernicy.
Dane wycieczki:
Km: | 62.31 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 03:19 | km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 350m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Plan był inny - Nakło nad Notecią
Niedziela, 22 maja 2011 | dodano:22.05.2011Kategoria 100-199km
Po pięciu setkach z rzędu , postanowiłem odpocząć w czwartek i piątek , żeby zaliczyć w sobotę mocne 200km , ale dzień prędzej wieczorem dowiaduje się , że mam zostać i pomóc...Z wielkim bólem musiałem zrezygnować i zaplanowałem 300km na dzisiaj , ale zaspałem i wstałem za późno , o wiele za późno...No cóż za tydzień spróbuje znowu przełamać barierę 300km , jeżeli pogoda pozwoli...No właśnie pogoda była dzisiaj jednym słowem zajebista i tym bardziej bolało , to że nie pojechałem...
Wycieczka jak najbardziej na plus , tylko trochę mało km , bo plan był ambitniejszy , no ale głupio nie korzystać z takiej pogody. Na niebie żadnej chmury przez cały dzień , słońce grzało , ale dało się to znieść dzięki skorupie.
W radiu natomiast ciągle straszyli burzami na pobliskich terenach...
Wyjechałem dość późno bo kilka minut przed 13.00 , ale wiedziałem , że powinienem się raczej wyrobić przed zmierzchem. Wiatr miałem południowy , więc czekało mnie 80km pod wiatr , który momentami porządnie huczał...Do Nakła pod wiatr miałem ok 22.5km/h już wtedy wiedziałem , że będzie niezły wynik...
Na miejscu pojechałem nad rzekę Noteć by ją "zobaczyć" , a potem kupiłem kolejną 1,5l butelkę wody i zwróciłem się w kierunku domu...
Dalej nic ciekawego bo wracałem tą samą drogą. Dojechałem kilka minut przed 20.00.
Pierwszy raz pozytywnie zaskoczyła mnie nawierzchnia , nie licząc kilku kawałków po kilka-kilkanaście kilometrów z dziurami to reszta jak stół.
Swoją drogą nie bardzo lubię jeździć w prażącym słońcu , bo muszę pić ogromne ilości wody. I tak na 300km do Gdańska starczyło mi 1,5l wody , to dzisiaj taka sama ilość starczyła tylko do Nakła (80km)
Noga dzisiaj porządnie podawała i wykręciłem (myślę) , że rewelacyjną średnią na takim dystansie , na takim rowerze i to na terenowych oponach , ciężko będzie pobić ten wynik. A najlepsze z tego jest to , że przerw miałem łącznie tylko 20min , więc nie oszczędzałem się.
Nawet w tak małym mieście nie obyło się bez błądzenia:D.

Wycieczka jak najbardziej na plus , tylko trochę mało km , bo plan był ambitniejszy , no ale głupio nie korzystać z takiej pogody. Na niebie żadnej chmury przez cały dzień , słońce grzało , ale dało się to znieść dzięki skorupie.
W radiu natomiast ciągle straszyli burzami na pobliskich terenach...
Wyjechałem dość późno bo kilka minut przed 13.00 , ale wiedziałem , że powinienem się raczej wyrobić przed zmierzchem. Wiatr miałem południowy , więc czekało mnie 80km pod wiatr , który momentami porządnie huczał...Do Nakła pod wiatr miałem ok 22.5km/h już wtedy wiedziałem , że będzie niezły wynik...
Na miejscu pojechałem nad rzekę Noteć by ją "zobaczyć" , a potem kupiłem kolejną 1,5l butelkę wody i zwróciłem się w kierunku domu...
Dalej nic ciekawego bo wracałem tą samą drogą. Dojechałem kilka minut przed 20.00.
Pierwszy raz pozytywnie zaskoczyła mnie nawierzchnia , nie licząc kilku kawałków po kilka-kilkanaście kilometrów z dziurami to reszta jak stół.
Swoją drogą nie bardzo lubię jeździć w prażącym słońcu , bo muszę pić ogromne ilości wody. I tak na 300km do Gdańska starczyło mi 1,5l wody , to dzisiaj taka sama ilość starczyła tylko do Nakła (80km)
Noga dzisiaj porządnie podawała i wykręciłem (myślę) , że rewelacyjną średnią na takim dystansie , na takim rowerze i to na terenowych oponach , ciężko będzie pobić ten wynik. A najlepsze z tego jest to , że przerw miałem łącznie tylko 20min , więc nie oszczędzałem się.
Nawet w tak małym mieście nie obyło się bez błądzenia:D.

Nakło nad Notecią© mati94
Dane wycieczki:
Km: | 159.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:36 | km/h: | 24.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 300m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Przetarcie
Sobota, 21 maja 2011 | dodano:21.05.2011Kategoria 0-49km, po mieście
Po klucz , a bym mógł jutro z rana podjechać i wziąć aparat.
Dane wycieczki:
Km: | 4.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:12 | km/h: | 20.47 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Tym razem sucho
Środa, 18 maja 2011 | dodano:18.05.2011Kategoria 100-199km
Dzisiaj trochę szybciej skończyłem , więc mogłem wyczyścić , napompować i nasmarować rower. Zaliczyłem trasę , którą chciałem przejechać 2 dni temu.
Ogólnie nic ciekawego , udało mi się załapać na tylko 2km za traktorem , który i tak mnie wywiózł gdzieś w pole , więc musiałem zawrócić i poszukać innej drogi.
To tyle , a teraz kucie na niemca:/
Ogólnie nic ciekawego , udało mi się załapać na tylko 2km za traktorem , który i tak mnie wywiózł gdzieś w pole , więc musiałem zawrócić i poszukać innej drogi.
To tyle , a teraz kucie na niemca:/
Dane wycieczki:
Km: | 114.32 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 05:03 | km/h: | 22.64 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 200m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Bardzo mokry trening
Wtorek, 17 maja 2011 | dodano:17.05.2011Kategoria 100-199km
Tak jak wczoraj znowu musiałem wyjechać dopiero po 16.00 przez szkołę.
Pogoda fatalna , przez pierwsze 30km siąpiło , potem przez następne 20km porządnie padało , później było lepiej , ale wciąż padało i padało. Dodatkowo dość silny wiatr , mam nadzieję , że mnie nie rozłoży , bo przemokłem i przewiało mnie...
Chciałem zaliczyć odcinek Leśno-Laska , ale pojechałem jakoś inaczej:/ , więc klapa. Przynajmniej licznik bez zarzutu , żadnych problemów przez cała drogę.
Pogoda fatalna , przez pierwsze 30km siąpiło , potem przez następne 20km porządnie padało , później było lepiej , ale wciąż padało i padało. Dodatkowo dość silny wiatr , mam nadzieję , że mnie nie rozłoży , bo przemokłem i przewiało mnie...
Chciałem zaliczyć odcinek Leśno-Laska , ale pojechałem jakoś inaczej:/ , więc klapa. Przynajmniej licznik bez zarzutu , żadnych problemów przez cała drogę.
Dane wycieczki:
Km: | 101.44 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 04:22 | km/h: | 23.23 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 330m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Po okolicy
Poniedziałek, 16 maja 2011 | dodano:16.05.2011Kategoria 100-199km
Pokręcona traska wyszła:D , część po polnych nieznanych mi drogach , część po znanych , ale dawno nie jechanych.
Dane wycieczki:
Km: | 100.66 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 04:32 | km/h: | 22.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 220m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Na obiad
Niedziela, 15 maja 2011 | dodano:15.05.2011Kategoria 100-199km
Powrót troszeczkę na około:]
Beznadziejne wychodzą mi te dystanse:/ ostatnio 96km , dzisiaj 97km...szkoda nie dokręcać do setki...
Beznadziejne wychodzą mi te dystanse:/ ostatnio 96km , dzisiaj 97km...szkoda nie dokręcać do setki...
Dane wycieczki:
Km: | 100.31 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 04:21 | km/h: | 23.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 210m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
16x powyżej 100km
Sobota, 14 maja 2011 | dodano:14.05.2011Kategoria 100-199km
W rezultacie pośpiechu na obiad i błędu w obliczeniach , zabrakło mi 2km do tysiąca w maju , więc musiałem znowu wyjść i je dokręcić.
Dane wycieczki:
Km: | 133.05 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 05:53 | km/h: | 22.61 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 270m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Zaległość 4
Czwartek, 12 maja 2011 | dodano:14.05.2011Kategoria 100-199km
Jazda w godzinach 16.30-21.00 , celem była wieś Laska , bardzo fajne tereny
Dane wycieczki:
Km: | 100.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:22 | km/h: | 23.10 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 380m | Rower: | Folta Tarrega Sport |