Informacje

  • Kilometry od 2011r: 35435.88 km
  • Km w terenie: 2080.00 km (5.87%)
  • Czas na rowerze: 64d 04h 54m
  • Prędkość średnia: 23.00 km/h
  • Podjazdy: 85.213 km
  • Więcej informacji.
  • button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mati94.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:2769.07 km (w terenie 88.00 km; 3.18%)
Czas w ruchu:120:36
Średnia prędkość:22.96 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:6940 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:102.56 km i 4h 28m
Więcej statystyk

10.000km folty

Niedziela, 19 czerwca 2011 | dodano:19.06.2011Kategoria 100-199km
Rano przejechałem 44km (kilka km po mieście). Potem na obiad do rodziny , po obiedzie wjechałem do lasu na kilka km. Natomiast wracałem przez Zamarte.

Dane wycieczki:
Km:103.54Km teren:14.00 Czas:04:43km/h:21.95
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:100mRower:Folta Tarrega Sport

No i doigrałem się

Sobota, 18 czerwca 2011 | dodano:18.06.2011Kategoria 100-199km
Ostatnie 20km to nieprzyjemny powrót w deszczu.

Trasa na mapie to jak zwykle ogólny zarys , nie uwzględnia ona moich krótkich zjazdów na boczne drogi , ani dokładnej trasy przez miasto. Dlatego zawsze dystans jest mniejszy.
Dane wycieczki:
Km:106.19Km teren:7.00 Czas:04:38km/h:22.92
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:250mRower:Folta Tarrega Sport

Regeneracja

Piątek, 17 czerwca 2011 | dodano:17.06.2011Kategoria 100-199km
Po 3 setkach z rzędu ze średnimi 24-25km/h , tym razem pojechałem wolniej.
Przed obiadem 50km i po obiedzie 50km (w tym kilkanaście po mieście).

Dane wycieczki:
Km:100.43Km teren:2.00 Czas:05:10km/h:19.44
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:210mRower:Folta Tarrega Sport

Standard

Czwartek, 16 czerwca 2011 | dodano:16.06.2011Kategoria 100-199km
Wykonany w 100% , czyli:
a) wku***c się przynajmniej na 1 kierowcę
b) przejechać stówę

Dane wycieczki:
Km:110.64Km teren:0.00 Czas:04:29km/h:24.68
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:290mRower:Folta Tarrega Sport

21 setka

Środa, 15 czerwca 2011 | dodano:15.06.2011Kategoria 100-199km
Kolejny trening. Za drugim razem udało mi się przejechać odcinek Leśno-Laska.
Ogólnie nic ciekawego.

Dane wycieczki:
Km:101.23Km teren:3.00 Czas:04:09km/h:24.39
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:280mRower:Folta Tarrega Sport

Szósty tysiąc

Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011Kategoria 100-199km
Z rana do serwisu. Kierski przesmarował łańcuch , amor i trochę pogrzebał i to za free;)...nie wiem czemu tak na niego psioczycie:p
Potem 44km po południowych okolicach Chojnic. Następnie falstart bo musiałem wrócić szybko przez padający deszcz i na koniec niecałe 70km.

Dane wycieczki:
Km:115.95Km teren:4.00 Czas:04:37km/h:25.12
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:250mRower:Folta Tarrega Sport

Spokojna jazda

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 | dodano:13.06.2011Kategoria 50-99km
Najpierw kilka km po mieście coś pozałatwiać , a potem kumpla "odprowadzić" i powrót przez Człuchów.

Dane wycieczki:
Km:54.08Km teren:1.00 Czas:02:31km/h:21.49
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 50mRower:Folta Tarrega Sport

Masakra

Niedziela, 12 czerwca 2011 | dodano:12.06.2011Kategoria 0-49km
Wczoraj 270km , a dzisiaj bez problemu ciągnąłem 30km/h pod wiatr coś nie gra...

Pierwsze 5km do kościoła , ze średnią 16.0 , potem powrót do domu i wypad do rodziny na obiad.

Dane wycieczki:
Km:43.98Km teren:0.00 Czas:01:53km/h:23.35
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 20mRower:Folta Tarrega Sport

Pół dnia w siodle - Koszalin , Miastko

Sobota, 11 czerwca 2011 | dodano:12.06.2011Kategoria 200-299km
Chciałem wyjechać o północy , ale jakoś nie miałem ochoty jechać nocą , więc ruszyłem ok 4.00.

Wschód nad Chojnicami © mati94


Od początku jadę spokojnie , jechałem pod wiatr , który był dość umiarkowany.
Staję jeszcze przed Człuchowem w krzakach...

Jezioro Człuchowskie © mati94


Z krajowej 22 skręcam na DK25 i robię zdjęcie tablicy.

Tablica w Człuchowie © mati94


Po kilku kilometrach mijam Jezioro Krępsko i z drugiej strony Jezioro Szczytno.

Jezioro Krępsko © mati94


Dojeżdżam do Rzeczenicy i jadę dalej krajową 25 , od teraz jechałem nieznaną mi drogą. Droga się pogorszyła - koleiny , dziury , popękany asfalt i dość wąska jezdnia , a najgorsze było to , że prawie ciągle mijały mnie tiry , więc było bardzo niebezpiecznie.

Chociaż zdarzały się też bardzo dobre odcinki jezdni , jak ta:

Gdzieś na trasie © mati94


Ale dużo ich nie było i musiałem się dalej tłuc przez masę dziur. Ale za to widoki na całej trasie bardzo ładne.

Przed Bobolicami © mati94


Głód zaczął powoli doskwierać. Było już po 8.00 więc sklepy powinny być otwarte. W Bobolicach kupuję sobie coś do jedzenia i zatrzymuje się na polance za miastem.



Od teraz jechałem krajową 11 , która była jak stół przez 40km , ale ruch dość spory. Więc zacząłem jechać dalej od krawędzi jezdni bo trafiali się idioci co mijali na trzeciego , nawet tiry...

W końcu dojeżdżam do miasta. I robię zdjęcie tablicy.



A i zapomniałem napisać , gdzieś na 60km przed Koszalinem teren robił się coraz bardziej pagórkowaty. Oczywiście nie mam na myśli długich zjazdów i podjazdów w końcu byłem nad morzem , nie w górach.

Trochę jadę po mieście i oprócz tego , że jest duże z masą sklepów , nic nie przykuwa mojego wzroku. Przez przypadek zauważyłem tablicę "Miastko 206" , więc wtedy zmieniam plany , by nie wracać tą samą drogą i kieruję się na wojewódzką 206.

Droga jest po prostu zajebista , jadę prawie cały czas wśród drzew , asfalt idealny , ruch mały.





Przez około 60km do Miastka jechało się świetnie , ciągłe krótkie podjazdy zjazdy , fajne widoki , żadnych monotonnych odcinków.

Dojeżdżam do Miastka uzupełniam wodę i jadę według wskazań nawigacji , która doprowadza mnie do szutrowego odcinka.



Widoki piękne wokół , więc jechało się dobrze.





Nawigacja doprowadza mnie do jakiegoś zjazdu. Po zjechaniu okazuje się , że zboczyłem z drogi , więc muszę wrócić pod górkę. Próbuję znowu powrócić na odpowiednią drogę i jadę ledwie widoczną ścieżką w las , po chwili okazuję się , że znowu zboczyłem.A więc znowu wracam tym razem do Miastka. Trochę przejrzałem mapy i znalazłem drogę przez Koczałę do Przechlewa. Po drodze znowu złapały mnie skurczę żołądka , ale tym razem byłem przygotowany:D.
Po dojechaniu do Przechlewa jechałem już w ciemno znaną drogą.

Dojeżdżam o 19.00. O dziwo nogi mnie nie bolą , kolana , szyja , plecy , ramiona też. Jedynie cztery litery (ostatnie 30km jechałem właściwie na stojąco) i brzuch z głodu , kupowałem tylko wodę , bo myślałem , że szybciej dojadę do domu.

Dane wycieczki:
Km:268.49Km teren:7.00 Czas:12:32km/h:21.42
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:830mRower:Folta Tarrega Sport

Po okolicy

Czwartek, 9 czerwca 2011 | dodano:10.06.2011Kategoria 0-49km
Kolejny deszczowy dzień , dzisiaj już lepiej , ale postanowiłem wypocząć przed jutrem.

Dane wycieczki:
Km:19.55Km teren:0.00 Czas:00:56km/h:20.95
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy: 60mRower:Folta Tarrega Sport

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl