Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 1330.40 km (w terenie 10.00 km; 0.75%) |
Czas w ruchu: | 61:59 |
Średnia prędkość: | 21.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.90 km/h |
Suma podjazdów: | 2730 m |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 57.84 km i 2h 41m |
Więcej statystyk |
Wietrznie - pierwsza setka w tym sezonie - Rytel
Niedziela, 6 marca 2011 | dodano:06.03.2011Kategoria 100-199km
Dystans podzielony na 3 trasy , chociaż plany były zupełnie inne miało być tylko 60km na raz...
Wstałem rano wyglądam przez okno , a tam bezchmurne niebo , szkoda marnować taki dzień szczególnie zimą wiec wybrałem kierunek na Czersk - jak to wcześniej zakładałem. Trasa prowadząca przez drogę krajową - co dziwne nie jechałem nigdy w tamtym kierunku , więc postanowiłem w końcu pojechać nią. Droga woła o pomstę do nieba składa się z płyt , które próby czasu nie wytrzymały i mówiąc kolokwialnie rozlazły się , więc średnio co 10m wpadało się w szparę...(wiedziałem o tym , ale myślałem , że nie będzie tak źle) , wiem jedno długo tam nie wrócę...
Nie uśmiechała mi się taka jazda , więc skróciłem ją o połowę i po dojechaniu do Rytla zawróciłem , końcówka przejechana trochę inaczej.
Wiatr dął dzisiaj porządnie z północy , więc postanowiłem dojechać do domu z wiatrem w plecy , na gładziutkiej drodze wykręciłem ok 46km/h , lecz na końcowym odcinku - wąskim z dziurami i popękanym udało mi się nawet 48.4km/h.
Następnie miałem jechać do rodziny na obiad , była opcja dojazdu samochodem , mimo silnego wiatru wybrałem rower.
Było jeszcze kilka , ale nie chciało mi się tego fotografować

Dystans przejechany bez historii co ciekawe wracając do domu miałem tyle sił jak bym dopiero co ruszył , a już 80km przekraczałem
Z racji , że miałem jeszcze siły , postanowiłem wrócić do domu na 30min by się ogrzać i dokręcić do pierwszej setki , tym razem jazda po zmierzchu
I jeszcze zdjęcie potwierdzające to
Wstałem rano wyglądam przez okno , a tam bezchmurne niebo , szkoda marnować taki dzień szczególnie zimą wiec wybrałem kierunek na Czersk - jak to wcześniej zakładałem. Trasa prowadząca przez drogę krajową - co dziwne nie jechałem nigdy w tamtym kierunku , więc postanowiłem w końcu pojechać nią. Droga woła o pomstę do nieba składa się z płyt , które próby czasu nie wytrzymały i mówiąc kolokwialnie rozlazły się , więc średnio co 10m wpadało się w szparę...(wiedziałem o tym , ale myślałem , że nie będzie tak źle) , wiem jedno długo tam nie wrócę...
Nie uśmiechała mi się taka jazda , więc skróciłem ją o połowę i po dojechaniu do Rytla zawróciłem , końcówka przejechana trochę inaczej.
Wiatr dął dzisiaj porządnie z północy , więc postanowiłem dojechać do domu z wiatrem w plecy , na gładziutkiej drodze wykręciłem ok 46km/h , lecz na końcowym odcinku - wąskim z dziurami i popękanym udało mi się nawet 48.4km/h.
Następnie miałem jechać do rodziny na obiad , była opcja dojazdu samochodem , mimo silnego wiatru wybrałem rower.
Było jeszcze kilka , ale nie chciało mi się tego fotografować

Rezultat zbyt dużego wolnego czasu© mati94
Dystans przejechany bez historii co ciekawe wracając do domu miałem tyle sił jak bym dopiero co ruszył , a już 80km przekraczałem
Z racji , że miałem jeszcze siły , postanowiłem wrócić do domu na 30min by się ogrzać i dokręcić do pierwszej setki , tym razem jazda po zmierzchu
I jeszcze zdjęcie potwierdzające to

Pierwsza setka© mati94
Dane wycieczki:
Km: | 100.36 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 04:56 | km/h: | 20.34 |
Pr. maks.: | 48.40 | Temperatura: | 1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 170m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Czas się wziąć za kręcenie
Sobota, 5 marca 2011 | dodano:05.03.2011Kategoria 0-49km
Jak w temacie , ostatnio się obijałem , a wyznaczyłem sobie jasny cel i muszę go wykonać.
Trasa mało oryginalna - na 1 część narzuciłem bardzo mocne tempo i wyszła mi średnia 18,1km/h (pomyślałem sobie po co mam się użerać z tym przeciwnym wiatrem , jak można z powrotem jechać spokojnie gdy nie przeszkadza) , powrót trochę mocniejszy ze średnią 23,5km/h w sumie niecałe 21km/h
Pogoda jak na złość w tygodniu słonecznie i wiatr słaby , a gdy nadchodzi dzień by ruszyć trochę dalej jest zupełnie inaczej...
Prędkość wykręcona na ścieżce rowerowej między Charzy - Chojnice , myślę , że latem gdy będzie forma i sucha ścieżka można by przekroczyć 50km/h
Trasa:
Trasa mało oryginalna - na 1 część narzuciłem bardzo mocne tempo i wyszła mi średnia 18,1km/h (pomyślałem sobie po co mam się użerać z tym przeciwnym wiatrem , jak można z powrotem jechać spokojnie gdy nie przeszkadza) , powrót trochę mocniejszy ze średnią 23,5km/h w sumie niecałe 21km/h
Pogoda jak na złość w tygodniu słonecznie i wiatr słaby , a gdy nadchodzi dzień by ruszyć trochę dalej jest zupełnie inaczej...
Prędkość wykręcona na ścieżce rowerowej między Charzy - Chojnice , myślę , że latem gdy będzie forma i sucha ścieżka można by przekroczyć 50km/h
Trasa:
Dane wycieczki:
Km: | 45.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 20.86 |
Pr. maks.: | 42.90 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 140m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Trening
Środa, 2 marca 2011 | dodano:02.03.2011Kategoria 0-49km
Dzisiaj mam nadzieję zacząłem codzienny trening , wczoraj oddałem rower do naprawy i w końcu chodzi jak rower , a nie jak kosiarka. Kupiłem sobie też kilka "dupereli"
Jazda po jednej z ulubionych dróg , która była dobra jak na polskie standardy , no właśnie była zima odcisnęła piętno na niej:/ , teraz w niektórych miejscach wygląda jak szwajcarski ser...
Jazda po jednej z ulubionych dróg , która była dobra jak na polskie standardy , no właśnie była zima odcisnęła piętno na niej:/ , teraz w niektórych miejscach wygląda jak szwajcarski ser...
Dane wycieczki:
Km: | 31.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 22.22 |
Pr. maks.: | 47.60 | Temperatura: | 0.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 20m | Rower: | Folta Tarrega Sport |