Wyjazd w kierunku Kaszub - Dziemiany
Sobota, 26 lutego 2011 | dodano:26.02.2011Kategoria 50-99km
Jak to zwykle na początku pełno wątpliwości , kilka dni temu patrzyłem na prognozę w sobotę do nawet 0 stopni , lecz niestety w piątek patrzę , a tu znowu porządnie na minusie.
Początek ciężki , wszystko przeszkadzało od oślepiającego słońca, po białą połać wokół , mimo to jechałem dalej , gdy dojechałem do Brus , nie miałem ochoty jechać już znaną mi trasą i pedałowałem dalej przed siebie. Z racji , że do Dziemian miałem już tylko 15 km postanowiłem jechać właśnie tam by zaliczyć kolejne miejsce.
Tutaj małe wtrącenie - z racji , że mam słaby aparat , nie robiłem zdjęć bo byłem przekonany , że będą słabej jakości , ale chyba źle nie wyglądają
Przed Dziemianami zaglądam do bidonu a tam dramat...

W końcu jakoś doturlałem się do dzisiejszego celu - tak na marginesie to chyba było to najdalsze miejsce od domu w jakim dotąd byłem

Powrót to kolejny raz walka z przeciwnym zimnym wiatrem (na szczęście nie był dzisiaj taki mocny)
W drodze powrotnej postanowiłem jeszcze pstryknąć zdjęcie czekającego mnie dystansu , szczerze gdybym mógł to bym zrezygnował z dalszej jazdy , ale z racji , że do domu mam jeszcze trochę to musiałem dalej kręcić...

Gdy dojechałem do Brus byłem już wykończony - dystansem i temperaturą (słońce się schowało za chmurami:/). Chciałem już dzwonić , żeby po mnie przyjechali , ale ambicje nie dawały za wygraną , postanowiłem stanąć na trochę dłuższą przerwę i coś zjeść. co dało mi wyraźnie więcej sił i lepiej mi się kręciło , chociaż później i tak były przerwy.
Tutaj jeszcze fotka Brdy przepływającej przez Męcikał

Mogłem ją lepiej ująć , ale miałem to gdzieś...
Chyba czas się zmusić do krótkich wyjazdów w tygodniu , by kondycje podbudować bo na dłuższych trasach daje się we znak jej brak...
Na koniec jeszcze przebieg trasy :
Początek ciężki , wszystko przeszkadzało od oślepiającego słońca, po białą połać wokół , mimo to jechałem dalej , gdy dojechałem do Brus , nie miałem ochoty jechać już znaną mi trasą i pedałowałem dalej przed siebie. Z racji , że do Dziemian miałem już tylko 15 km postanowiłem jechać właśnie tam by zaliczyć kolejne miejsce.
Tutaj małe wtrącenie - z racji , że mam słaby aparat , nie robiłem zdjęć bo byłem przekonany , że będą słabej jakości , ale chyba źle nie wyglądają
Przed Dziemianami zaglądam do bidonu a tam dramat...

Temperatura dawała w kośc© mati94
W końcu jakoś doturlałem się do dzisiejszego celu - tak na marginesie to chyba było to najdalsze miejsce od domu w jakim dotąd byłem

Cel osiągnięty© mati94
Powrót to kolejny raz walka z przeciwnym zimnym wiatrem (na szczęście nie był dzisiaj taki mocny)
W drodze powrotnej postanowiłem jeszcze pstryknąć zdjęcie czekającego mnie dystansu , szczerze gdybym mógł to bym zrezygnował z dalszej jazdy , ale z racji , że do domu mam jeszcze trochę to musiałem dalej kręcić...

Jeszcze kawał drogi...© mati94
Gdy dojechałem do Brus byłem już wykończony - dystansem i temperaturą (słońce się schowało za chmurami:/). Chciałem już dzwonić , żeby po mnie przyjechali , ale ambicje nie dawały za wygraną , postanowiłem stanąć na trochę dłuższą przerwę i coś zjeść. co dało mi wyraźnie więcej sił i lepiej mi się kręciło , chociaż później i tak były przerwy.
Tutaj jeszcze fotka Brdy przepływającej przez Męcikał

Brda przepływająca przez Męcikał© mati94
Mogłem ją lepiej ująć , ale miałem to gdzieś...
Chyba czas się zmusić do krótkich wyjazdów w tygodniu , by kondycje podbudować bo na dłuższych trasach daje się we znak jej brak...
Na koniec jeszcze przebieg trasy :
Dane wycieczki:
Km: | 85.28 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:07 | km/h: | 20.72 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | -7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 180m | Rower: | Folta Tarrega Sport |
Komentarze
Nie ma za co :). Kask to i ja teraz kupuję, nawet dwa do jeszcze Pauli muszę kupić.
Trzymaj się :) DaDasik - 21:47 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Trzymaj się :) DaDasik - 21:47 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Latem wlewasz do termosiku zimne pićko i trzyma też temperaturę w drugą stronę, tzn niską :). My z Paulą pakowaliśmy lody do termosu, Kilka godzin trzymały :)
PS. Mój plecak też jeszcze szkolny, pamięta te czasy ;). Musze kupić coś nowego, bo ten już się sypie. DaDasik - 21:10 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
PS. Mój plecak też jeszcze szkolny, pamięta te czasy ;). Musze kupić coś nowego, bo ten już się sypie. DaDasik - 21:10 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Bardzo fajny dystans na ten mróz :), zdjęcia też niczego sobie.
Chyba musisz się zaopatrzyć w plecaczek i dobry termosik ;) DaDasik - 20:52 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Chyba musisz się zaopatrzyć w plecaczek i dobry termosik ;) DaDasik - 20:52 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!